Generują mniej hałasu oraz nie emitują spalin i innych zanieczyszczeń. Zwykło się mówić, że to do aut z napędem elektrycznym należy przyszłość. W salonach to właśnie one cieszą się rosnącym zainteresowaniem. „Faktycznie, można zaobserwować wzrost, jest coraz więcej zapytań o samochody elektryczne. Ta technologia samochodów elektrycznych jest coraz lepsza, jest to coraz lepsza jakość, coraz większy zasięg na jednym ładowaniu, coraz lepsze osiągi tych samochodów i są też coraz bezpieczniejsze” – mówi Karol Szulter, specjalista ds. marketingu w Nord Auto.

Samochody elektryczne znacznie różnią się od samochodów spalinowych, co stawia zupełnie nowe wyzwania przed strażakami. Z myślą o jak największej skuteczności interwencji oraz bezpieczeństwie poszkodowanych i funkcjonariuszy, w salonie Volvo Nord Auto w Olsztynie zorganizowano szkolenie dla strażaków. „Szkolenie dotyczy wypadków komunikacyjnych, czyli co możemy robić z takim samochodem, jak się z nim zachowywać, ale bardzo duży nacisk położyłem na pożary, czyli chyba najbardziej interesujące nas kwestie, czy samochody elektryczne są bezpieczne, czy nie, czy palą się bardziej, czy może nie?” - mówi mł. kpt. Maciej Jabłoński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie.

Rozwój technologii za każdym razem stawia przed strażakami nowe wyzwania. „Każda nowa technologia, tak, jak mówimy tu o samochodzie elektrycznym, czy wcześniej była to fotowoltaika, wymaga poznania, do tego opracowania i wdrożenia właściwych procedur, żeby te nasze działania, powtórzę jeszcze raz, były przede wszystkim bezpieczne, ale też i jak najbardziej efektywne w odniesieniu do osób, które potrzebują tej pomocy” – podkreśla st. bryg. Sergiusz Dłuski, zastępca Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie.

Strażacy otrzymali również specjalne urządzenie, tzw. emergency plug, które podpięte do gniazda symuluje ładowanie auta i umożliwia bezpieczne przeprowadzenie akcji ratowniczo-gaśniczej. „Dzięki niej możemy zablokować napęd w samochodzie elektrycznym, zablokować hamulce, co spowoduje, że samochód nie odjedzie nam w trakcie zdarzenia” – wyjaśnia Karol Szulter.