W XIX-wiecznej stodole i wokół niej natchnienie niemal unosi się w powietrzu.  Grzechem byłoby go nie wykorzystać. W 1941 roku w stodole Chochół nocowała Marion Dönhoff – hrabianka i propagatorka przyrody i kultury mazurskiej, dziennikarka oraz znana działaczka na rzecz porozumienia Niemiec z państwami Europy Wschodniej. Budynek ten był niegdyś częścią siedziby nadleśnictwa Chochół, a teraz służy artystom. Nadlesnictwo Spychowo po raz kolejny zaprosiło do siebie malarzy.

"Po to, żeby to miejsce jeszcze żyło, odżywało, coś nowego się tutaj się mogło tworzyć. Żebyśmy mieli poczucie, że nie dajemy takim miejscom zginąć, dajemy im nowe życie" – podkreśla Krzysztof Krasula, nadleśniczy Nadleśnictwa Spychowo.

Plenery malarskie to w nadleśnictwie Spychowo już tradycja. Artyści spędzają tu czas nie tylko na tworzeniu, odkrywają też  wartość ziemi mazurskiej, bo organizatorzy dbają, żeby to artystycze spotkanie miało też wymiar edukacyjny. Każdy plener ma również swój temat. W tym roku to "Las – droga do wolności". „Z jednej strony jest to ta wolność, którą każdemu z nas daje las, gdzie jesteśmy sami ze sobą z naturą, czujemy, że my z tej natury się po prostu wywodzimy. Z drugiej strony, w kontekście historycznym, las dawał schronienie osobom wykluczonym, osobom poza prawem” - mówi Urszula Dyl-Nadolna, organizatorka malarskiego pleneru w Spychowie.

Stodoła Chochół gościła wcześniej twórców teatralnych – obywały się tu spektakle „Z samego nieba idę k'wam", realizowane przez Stowarzyszenie „Anima”. Jest też bazą leśnych przedszkoli.