Czarna seria zaczęła się w nocy z piątku na sobotę. Przy ul. Żeromskiego znaleziono ciało młodego mężczyzny. Kilka godzin później kolejne zwłoki odkryto w zaroślach przy Hali Urania. Jeszcze jedne wyłowiono z Łyny – ciało zauważyli kajakarze. W sobotę zginęła też pacjentka Szpitala Wojewódzkiego – prawdopodobnie wyskoczyła przez okno. Natomiast wieczorem mężczyzna wypadł z balkonu bloku przy ul. Kościuszki.

Cały czas trwa wyjaśnianie przyczyn wszystkich tragedii.