Śledztwo w tej sprawie prowadzili funkcjonariusze warmińsko-mazurskiego oddziału Straży Granicznej. Główną sprawczynią okazała się mieszkanka Pomorza. Jako pełnomocnik fikcyjnych firm rejestrowała w powiatowych urzędach pracy dokumenty pozwalające pracować w Polsce mieszkańcom Ukrainy, Uzbekistanu, Białorusi, Gruzji czy Mołdawii. Niektórzy z nich jechali dalej, do państw Europy Zachodniej.

Kobieta sprowadziła w ten sposób do strefy Schengen 1,6 tys. osób. Zarobiła na tym 270 tys. złotych. Grozi jej do 8 lat więzienia. Oprócz niej akt oskarżenia objął jeszcze 3 osoby – jedną Polskę, jednego obywatela Ukrainy i jednego Białorusina.