W niedzielne popołudnie mężczyzna płynący łodzią motorową na jeziorze Tałty w Mikołajkach nie zastosował się do ograniczenia prędkości i zakazu wytwarzania fali. Fale, który wywołał, zerwały zaś łańcuchy i spawy pobliskiego pływającego pomostu. Mężczyzna uciekł, ale został zatrzymany po policyjnym pościgu.

40-latek nie miał uprawnień do prowadzenia łodzi motorowej. Nie przyznał się jednak do winy, dlatego odpowie przed sądem.