Policjanci z Rucianego-Nidy otrzymali informację, że do lokalnego sklepu przyszedł mężczyzna z psem. Zwierzę miało ucięty ogon, z którego leciała krew. Policjanci pojechali do domu właściciela psa. Tam zauważyli ślady krwi na podłodze, zauważyli także samo okaleczone zwierzę. 27-letni właściciel psa był pijany. Przyznał, że obciął ogon psu siekierą. Twierdził, że chciał pomóc zwierzęciu, które kilka dni wcześniej zostało potrącone przez samochód i od tego czasu miało problemy z ogonem.

27-latkowi pomagał jego 59-letni znajomy. Również był pijany. Obaj odpowiedzą teraz za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem.