Nietypowa interwencja miała miejsce na drodze ekspresowej, na które obowiązuje zakaz postoju. Policjanci zauważyli samochód na poboczu drogi. Miał włączone światła awaryjne. Jak się okazało, jego kierowca, 60-letni mieszkaniec Warszawy, wracał z Krynicy Morskiej i… zapomniał zatankować.

Najbliższa stacja benzynowa była kilkanaście kilometrów dalej. Policjanci postanowili dowieźć mężczyźnie paliwo, by mógł ruszyć w drogę, zwłaszcza że samochód stojący na poboczu drogi ekspresowej mógł potencjalnie stwarzać zagrożenie dla innych uczestników ruchu.