Na przejściu granicznym w Gołdapi pojawił się 44-letni Rosjanin, który chciał wjechać do Polski. Podczas odprawy funkcjonariusze Straży Granicznej znaleźli w jego samochodzie amunicję. Było to 7 sztuk myśliwskiej amunicji śrutowej. Mężczyzna tłumaczył, że jest myśliwym i po prostu zapomniał, że ją wiezie.

Rosjanin miał rosyjskie zezwolenie na posiadanie broni i amunicji, nie miał natomiast dokumentów koniecznych, by przewieźć ją przez granicę. Dlatego musiał zapłacić 200 złotych mandatu i wrócić do Rosji.