Substancja ropopochodna pojawiła się w środę po południu w jednym ze zbiorników osadowych, w których przeprowadzane jest wstępne oczyszczanie ścieków. Strażacy wyławiali ją niemal do rana. Łącznie wyłowiono 14 tysięcy litrów. Istniało również zagrożenie spłynięcia substancji do Łyny – strażacy ustawili specjalne zapory.

Jak informuje Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska, do zanieczyszczenia rzeki ani gruntów nie doszło. Teraz trwa ustalanie, jaka dokładnie substancja pojawiła się w oczyszczalni oraz skąd pochodziła. Nie można wykluczyć celowego wylania jej do studzienki kanalizacyjnej.