Pod koniec stycznia Straż Graniczna na przejściu w Grzechotkach zatrzymała Rosjanina, który chciał wyjechać z Polski. W jego aucie znaleziono XIX-wieczną rzeźbę oraz obraz, rysunek i fotografię z początku XX wieku. Strażnicy uznali, że mogą one być zabytkami. Rosjanin nie posiadał natomiast żadnych dokumentów mówiących o pochodzeniu tych dzieł sztuki.

Wszystkie przedmioty zostały zabezpieczone i przekazane biegłemu wyznaczonemu przez ministra kultury. Specjalista uznał, że są to zabytki – ale wartość każdego z nich jest niższa, niż 40 tys. złotych. Z tego względu nie trzeba było specjalnego zezwolenia na ich wywóz z Polski – ale tak czy inaczej Rosjanin powinien był mieć jeden z dokumentów wymaganych w takich sytuacjach, a świadczących o źródle pochodzenia każdego z przedmiotów.