85-latek z Olsztyna padł ofiarą żartu bankowej kasjerki.

Gdy chciał wypłacić pieniądze, dowiedział się, że... kontro z oszczędnościami całego życia jest puste. Natychmiast poszedł na policję. Gdy policjanci zaczęli badać sprawę, wyszło na jaw, że stan konta się zgadza - a kasjerka, mówiąc że jest puste, jedynie żartowała.