Nadeszło lato, czas urlopów, górskich wycieczek i wypoczynku nad wodą. Turyści pojawiają się też na Warmii i Mazurach, chętnie korzystając z lokalnych atrakcji. Kraina jezior jest miejscem idealnym do żeglowania i od lat przyciąga miłośników tego sportu. „Ostatni długi weekend, z tego, co słyszałem, na Wielkich Jeziorach bodajże nie została nawet jedna łódka, wszystkie były na wodzie. Ja też nie mogę się doczekać, kiedy w końcu i ja zacznę, wrócę nad wodę. Zakochałem się w żeglarstwie, w jeziorach, w Mazurach” - przyznaje pan Grzegorz Rudziński.

Tegoroczny sezon, ze względu na pandemię koronawirusa, może jednak różnić się od poprzednich. „Będzie dużo tych obostrzeń, musimy dalej pilnować się, dalej dbać o zdrowie, dalej nosić maseczki, dezynfekować ręce, szczególnie w wielkich portach, Mikołajki, Giżycko, Węgorzewo” - uważa pan Grzegorz. „Nad wodą nie tyle nie obowiązują przepisy, co jesteśmy bardzo rzadko w takim mocnym ścisku, jak powiedzmy na plaży w Krynicy, stąd liczę, że nasza bytność nad jeziorem będzie na tyle bezpieczna, że na łódce sobie poradzimy w tej ilości ludzi, nie zarażając się wzajemnie” - twierdzi natomiast Kazimierz Burgat, komandor przystani Warmia.

Oprócz nowych zasad, które wymusza na nas pandemia, nie można zapomnieć również o tych, które zawsze obowiązują na wodzie – przede wszystkim o rozwadze. „Powinniśmy mieć za uszami jeden ważny temat – pokora względem naszej przyrody. Pokora, to znaczy, żebyśmy nigdy nie byli pewni, że nie stanie przed nami Neptun i nas nie zawoła. Zaopatrujmy się we wszystkie środki ratownicze, jeżeli wypływamy, a nad samą wodą zachowujmy spokój, oraz oczywiście trzeźwość” - podkreśla Kazimierz Burgat.