Na nowo oddanym do użytku, choć wciąż nieukończonym odcinku S7 między Napierkami a Płońskiem zaczęło dochodzić do niebezpiecznych sytuacji – w okolicy Pawłowa kierowcy zjeżdżający z drogi zbiorczej na dwujezdniowy fragment S7, wjeżdżali na drogę do Warszawy zamiast do Gdańska i w efekcie jechali pod prąd.

Olsztyński oddział GDDKiA, który odpowiada za budowę S7 między Napierkami a Mławą, dodatkowo oznakował to miejsce, by nie dochodziło już do takich sytuacji. Drogowcy przypominają przy tym, że odcinek Napierki – Płońsk to wciąż plac budowy. Całkowite zakończenie inwestycji ma nastąpić dopiero przed wakacjami.

 

/KO