Przejeżdżający akurat samochód w ostatniej chwili zdążył zahamować. Jego kierowca wezwał służby ratunkowe, mężczyzna początkowo przekonywał policjantów, że jest ofiarą potrącenia. Miejski monitoring jednoznacznie wykazał jednak, że mężczyzna sam wszedł na jezdnię i położył się na środku. 41-latek miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.