Program „Reanimacja historii – ginące zawody” to wyjątkowa okazja, by podopieczni Warmińsko-Mazurskiej Wojewódzkiej Komendy OHP poznawali rękodzielników z regionu. Młodzież z Hufca Pracy w Ełku w pracowni Stanisława Bernata poznawała tajniki introligatorstwa.

„Wykonuję od 32 lat zawód introligatora, zaznaczam, że jestem samoukiem. Liczy się przede wszystkim cierpliwość i dokładność, zaczynałem pracę jako tokarz i szlifierz  i wiem, co to mikron, czyli jedna tysięczna. Dokładność została mi do dziś” - mówi Stanisław Bernat. Młodzież odwiedziła też zakład Marcina Tomaszewskiego, gdzie poznała proces produkcji noży. „W ciągu ostatnich kilku lat mam wrażenie, że produkty robione ręcznie wracają do łask. Społeczeństwo jest coraz bardziej majętne i coraz więcej ludzi jest w stanie wydać większe pieniądze na produkt wysokiej klasy” - mówi Marcin Tomaszewski.

Program realizowany przez OHP to wyjątkowa okazja na poznanie prawdziwych ekspertów w swoim fachu. To także elementy historii ekonomicznej regionu.