Agresja Rosji na Ukrainę pokazała, jak wiele znaczy zjednoczenie i pomoc bliźniemu. Obecnie w Polsce znajdują się około 3 milionów Ukraińców i każdy z nich potrzebuje pomocy.

Oprócz pomocy rządowej, niezwykle istotne są oddolne inicjatywy Polaków. Jedną z nich jest bezinteresowne przekazanie dawnego biurowca Telekomunikacji Polskiej w Olsztynie przez firmę Arbet, która jest właścicielem obiektu. Miejsce to – we współpracy z Urzędem Wojewódzkim – zostało przerobione na lokale mieszkalne. „96% z tych osób, które w Polsce znajdują schronienie, to kobiety i to matki i żony tych dzielnych mężów, którzy bronią Ukrainy przed agresją. Bronią jej bardzo dzielnie, dlatego tak ważne jest to, aby ci, którzy w Polsce szukają schronienia przed wojną, to schronienie otrzymywali” – podkreśla Błażej Poboży, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. „Wiemy, że w mieście Olsztyn zostało już nadanych 1900 PESEL-i obywatelom Ukrainy. W skali całego naszego województwa to już 23 tysiące numerów PESEL nadanych obywatelom Ukrainy. Potrzeba zatem tych miejsc, które będą służyły jeszcze jakiś czas obywatelom, zanim się usamodzielnią” – dodaje wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki.

Nowy właściciel dawnego biurowca TP SA planował jego rozbiórkę i realizację w tym miejscu nowej inwestycji. Odłożył swoje plany, obiekt wyposażono w miejsca noclegowe, stołówkę, natryski czy bawialnię dla dzieci. Jest tu też punkt informacyjny. Na razie mieszka tu 150 uchodźców, lecz może on pomieścić nawet 500 osób w 200 pokojach. „Podziękuję przede wszystkim osobom, które się najbardziej do tego przyczyniły, czyli pani Bożenie i pani Dorocie, bo jak państwo widzicie, to kobiety to ogarnęły. Ja ze swojej strony podejmowałem tylko decyzje i finansowałem to, co należało zrobić, ale to obie te panie to ogarniały i duży szacunek z mojej strony” – zaznacza Andrzej Bogusz, prezes firmy Arbet.

Budynek mieszczący się przy skrzyżowaniu Piłsudskiego i Dworcowej w Olsztynie to nie jedyne miejsce otwarte dla uchodźców. Kolejnym punktem jest olsztyński „Bratniak”, w którym obecnie znajduje się prawie 500 osób. Mieszkający tam Ukraińcy mogą liczyć na podstawową pomoc związaną z zakwaterowaniem, wyżywieniem i dostarczaniem środków czystości. „Na pewno podstawowe bytowe potrzeby są zaspokajane, ci ludzie mogą na spokojnie zająć się szukaniem pracy, próbą zasymilowania się, ewentualnie przeczekania” – mówi Piotr Markowicz, pełnomocnik wojewody warmińsko-mazurskiego.

Kolejnym punktem pomocy, które funkcjonuje dzięki wsparciu Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego, jest Wyższe Seminarium Duchowne Hosianum. Na terenie Seminarium przebywa obecnie ponad 110 osób i każda z nich może liczyć na pomoc w postaci zakwaterowania, wyżywienia oraz przy załatwianiu wszelakich spraw. „Przede wszystkim chcieliśmy pomóc tym ludziom w obliczu takiego cierpienia i tego, co się wydarzyło w Ukrainie. Dla nas to jest też jakiś sprawdzian takiej rzeczywistej Ewangelii” – mówi ks. kan. dr Hubert Tryk, rektor seminarium.

Te wszystkie działania udowadniają, jak istotna jest współpraca na rzecz pomocy uchodźcom z walczącej Ukrainy.