Ewa Pelikant-Grodzka, Telewizja Kopernik: Panie doktorze, jest pan inicjatorem i twórcą tych zawodów. Proszę powiedzieć, jak to się wszystko zaczęło.

Lek. med. Zbigniew Frenszkowski, honorowy prezes Polskiego Stowarzyszenia Tenisowego Lekarzy: Zaczęło się w 1991 roku, ponieważ byłem wtenczas prezesem Olsztyńskiego Towarzystwa Tenisowego, miałem tutaj możliwość korzystania z kortów i pomyślałem sobie, że dobrze byłoby spróbować, czy lekarze w Polsce grają w tenisa i ewentualnie czy wyraziliby ochotę na uczestnictwo w turniejach. Uważałem, że  jest to sport, który pasuje do wizerunku współczesnego lekarza – pozbawiony brutalności, sport elegancki. A poza tym jest pewna analogia nawet do takich słów Bohdana Tomaszewskiego, słynnego sprawozdawcy sportowego, że właśnie tenis jest sportem, który uczy wytrwałości, jednocześnie kiedy podjąć jakieś ryzyko, a kiedy wstrzymać się i wytrwale dążyć do osiągnięcia wyniku. Uważałem, że jest tu pewna analogia do naszych lekarskich poczynań – o dopuszczalności maksymalnego ryzyka, do wyrabiania w sobie spokoju i opanowania i wyczekiwania na najlepszy efekt leczenia.

Czy kiedy Pan tworzył te zawody, kiedy Pan zaczynał tę pracę, myślał Pan sobie, że to kiedyś rozrośnie się do takich rozmiarów?

Nie przypuszczałem. Bo na pierwsze zawody przyjechały 24 osoby, potem z roku na rok liczba się powiększała, później był taki okres, że tak ustabilizowała się na poziomie 50 - 60 osób, ale w tym roku z radością muszę stwierdzić, że  przyjechało i grających jest około 130 osób, więc jest to bardzo dobry wynik.

Ale to też świadczy, że wśród lekarzy ten sport jest sportem popularnym?

Jest popularny, bo tak jak powiedziałem, pasuje do wizerunku współczesnego lekarza. I sporo lekarzy w Polsce, i teraz tych młodszych, i niektórzy, którzy kończą studia, niektórzy byli zawodnicy nawet, dlatego poziom się bardzo podniósł, bo ci młodzi podnieśli poziom, natomiast gramy aż do osiemdziesięciu pięciu plus.

Czy możemy się pokusić o stwierdzenie, że Olsztyn jest polską stolicą tenisa lekarzy?

Jak najbardziej. Bo tu się zaczął tenis lekarski i tutaj powołaliśmy do życia Polskie Stowarzyszenie Tenisowe Lekarzy, właśnie w Olsztynie. I najwięcej turniejów odbywało się w Olsztynie, przez pierwsze pięć lat wszystkie mistrzostwa odbywały się w Olsztynie.