Byli najczęściej prostymi ludźmi i kierowali się prostą, a jednocześnie wzniosłą zasadą – Bóg, Honor, Ojczyzna. Ginęli za pomoc uciekinierom, udzielanie im schronienia, angażowanie się w walkę partyzancką, oraz żywienie żołnierzy i ludności miast. Cisi bohaterowie, mieszkańcy polskich wsi zostali upamiętnieni podczas Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. „Oddajemy hołd polskim rolnikom, którzy w takim wielki trudzie uprawiali ziemię i wydobywali z niej chleb, a także bronili, kiedy była potrzeba, Polski” - podkreśla wicewojewoda warmińsko-mazurski Sławomir Sadowski.

Olsztyńskie obchody poprzedziła Msza Święta prowadzona przez księdza doktora Jacka Jezierskiego. Podczas okolicznościowych wystąpień głos zabrali między innymi przedstawiciele władz oraz profesor Mirosław Golon, dyrektor gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. „Mamy tutaj cały okres II Wojny Światowej jako taki czas bardzo trudnych wyborów, gdy te wybory podejmowano, a Niemcy, czy okupant, bo to także Sowieci realizowali, wykrył tego typu działalność przeprowadzał tego typu działania represyjne, często w takiej zbrodniczej, ludobójczej formie. Ta wioska Michniów pod Skarżyskiem-Kamienną, która została wymordowana w stu procentach i spalona i zniszczona, jest jednym z najlepszych przykładów” - przypominał prof. Golon.

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej to upamiętnienie niewinnych ofiar, kobiet, dzieci i osób starszych. To również nauka dla młodych pokoleń, bo w tym ważnym wydarzeniu nie zabrakło najlepszych nauczycieli patriotyzmu – kombatantów.