Jeszcze nie wiadomo, jaka była przyczyna pożaru w świeżo wyremontowanym budynku Kuźni Społecznej, należącej do Banku Żywności w Olsztynie. Wszyscy czekają na wyniki śledztwa prowadzonego przez policję, ale również na wycenę strat, którą ma przygotować ubezpieczyciel. Te są ogromne, bo to, czego nie strawił ogień, zniszczyła woda użyta do gaszenia pożaru.

Jedno skrzydło budynku ocalało i po wykonaniu ekspertyz bezpieczeństwa będzie mogło być użytkowane. Pracownicy Banku Żywności skupiają się w tej chwili na zabezpieczaniu spalonego dachu, by budynek nie ulegał dalszej degradacji zimą. Jeśli możliwe będzie włączenie ogrzewania, będzie on również osuszany.

Ta dramatyczna sytuacja, która dotknęła Kuźnię Społeczną – miejsce, które miało służyć osobom potrzebującym pomocy, być siedzibą organizacji społecznej, gdzie miały być organizowane wydarzenia związane z prowadzeniem różnych warsztatów związanych z żywieniem i ekologią – poruszyła wiele osób w Olsztynie. Prowadzone są zbiórki i licytacje. Pieniądze potrzebne są na zabezpieczenie budynku, ale też jego odbudowę po pożarze. Straty w ty momencie szacowane są na około 5 milionów złotych, Marek Borowski, prezes Banku Żywności ma nadzieję, że ostatecznie nie będą tak duże.