Dla czego w herbie Miłomłyna jest krzyż i niebieski kolor? Którzy zasłużeni dla Polski żołnierze ukrywali się w Miłomłynie i jakie były ich losy? Na te i wiele innych pytań przyniosło odpowiedź spotkanie w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Miłomłynie. Dziesięciu uczniów zmierzyło się w siódmej edycji konkursu wiedzy o Żołnierzach Wyklętych.

Święto upamiętnienia Żołnierzy Niezłomnych w Miłomłynie to inicjatywa, w którą mocno angażują się miejscowi harcerze. „Wydaje mi się, że obchodzenie takich świąt, jak Dzień Żołnierzy Wyklętych jest bardzo ważnym, a szczególnie dla nas w Miłomłynie, z racji tego, że na naszych terenach żyła i funkcjonowała na przełomie 1945 i 1946 roku Danuta Siedzikówna „Inka”, z którą jesteśmy bardzo mocno związani jako drużyna harcerska” - podkreśla Amelia Bobrowicz, harcerka 15. Drużyny Harcerskiej im. Tadeusza Kościuszki w Miłomłynie.

Ważnym punktem obchodów była Msza święta w intencji Ojczyzny i Żołnierzy Wyklętych, którą odprawiono w kościele pw. Św. Bartłomieja w Miłomłynie. Następnie korowód z pochodniami przeszedł, by złożyć wieńce przy pomniku Danuty Siedzikówny przy ul. Pasłęckiej.Miłomłyn ma bogatą historię, ta pamięć o Żołnierzach Wyklętych jest pielęgnowana. Od pięciu lat tutaj stoimy przy pomniku „Inki”, który ufundowali sponsorzy i mieszkańcy Miłomłyna” - mówi burmistrz Miłomłyna Stanisław Siwkowski.