Dzień Króla Holandii to dla Iławy wyjątkowe święto. Od dwunastu lat mieszkańcy miasta i zaproszeni goście wsiadają na rowery i wyruszają na trasę Pomarańczowego Rajdu Rowerowego. Kolor pomarańczowy jest bowiem kolorem dynastii panującej w Niderlandach, a rowery to obok wiatraków jeden z symboli tego kraju.

Współpraca polsko – holenderska w Iławie ma już ponad dwudziestoletnią tradycję. „Holendrzy okazali się znakomitym partnerem, przez te wiele lat kwitła ta nasza przyjaźń i współpraca, i w którymś momencie pojawił się pomysł, żeby uczcić pamięć królowej Holandii. Po kilku latach okazało się, że już króla Holandii, bo to się w międzyczasie zmieniło, ale tradycja pozostała” - mówi burmistrz Iławy Adam Żyliński.

Wśród holenderskich gości była burmistrz Tholen, miasta partnerskiego Iławy. „To niezwykłe, to wyjątkowe w Europie, że w innym kraju niż Holandia odbywa się takie święto z okazji urodzin naszego króla, Wilhelma Aleksandra. Jesteśmy bardzo wdzięczni, a ja wyślę kilka zdjęć do jego kancelarii” - obiecała Ger van de Velde – de Wilde.

Rowerzyści wyruszyli z iławskiej Ekomariny, skąd brzegiem jeziora Jeziorak, a potem ulicami miasta przyjechali na europejski festyn rodzinny w iławskim gimnazjum. Do pokonania mieli około 12 kilometrów.