Zaczęło się od spotkań, których było bardzo wiele – z urzędami, organizacjami – oraz dyskusji na temat tego, jak powinien działać olsztyński Bank Żywności. Jego prezes Marek Borowski pamięta ten gorący czas doskonale. Pierwsza zbiórka, podczas której nawet wolontariusze zaskoczeni byli ilością zebranych darów, oraz pierwsza siedziby przy ulicy Knosały, na którą składały się dwa pokoiki stanowiące biuro i magazyn.

Organizatorzy Banku Żywności zastanawiali się, czy w Olsztynie i regionie są nadwyżki żywności, które będzie można pozyskiwać, bo przecież głównym celem organizacji jest właśnie pozyskiwanie tych nadwyżek i przekazywanie żywności potrzebującym. Ważne było też zbudowanie sieci organizacji partnerskich, które będą tę żywność odbierały. W pierwszych trzech miesiącach działalności Banku udało się zebrać około 40 ton żywności. W kolejnym roku działania było to już 200 ton.

Rozwój Banku Żywności w Olsztynie można podzielić na pięcioletnie etapy – pierwsze lata to budowanie stabilności organizacji i podstawowej infrastruktury. Kolejne pięć lat to standaryzacja działań, bo ilość zbieranej żywność była ogromna. W następnych latach położono nacisk na programy aktywizacyjne, bo wiele osób w regionie potrzebowało pracy i kwalifikacji. Powołano do życia spółdzielnie socjalne, założona została działalność gospodarcza. Ostatnie pięć lat to rozwój przedsiębiorczości i zbudowanie Kuźni Społecznej, gdzie realizowanych jest wiele projektów skierowanych do osób potrzebujących różnych form wsparcia.

Posłuchaj rozmowy z Markiem Borowskim o tym, jak Bank Żywności w Olsztynie zmieniał się na przestrzeni dwóch dekad.