To zbiór historii – zarówno osobistych, jak i zawodowych. Opowieść o człowieku, ale i o medycynie. Zenobiusz Bednarski studiował w Gdańsku, do Olsztyna przyjechał w latach 50. XX wieku. Był pulmonologiem, pracował m.in. w Sanatorium Przeciwgruźliczym. Potrafił poświęcić się pracy, dużą część jego czasu pochłaniała też historia medycyny. Przez wiele lat redagował również „Biuletyn Lekarski” i „Rocznik medyczny”. „Tata umiał zachować balans między życiem prywatnym i zawodowym, ale nauczył, że życie zawodowe przenika się z prywatnym, że nie zawsze można wrócić do domu na obiad, a niektóre święta trzeba spędzić w szpitalu” - wspomina dr Iwona Bednarska-Żytko, córka Zenobiusza Bednarskiego i autorka opracowania.

Podczas spotkania w Warmińsko-Mazurskiej Izbie Lekarskiej doktora Bednarskiego wspominała też jego żona, profesor Lidia Bednarska. „Mój mąż przeżył bardzo wiele, przede wszystkim w latach, kiedy kończył studia. Miał siostrę w Londynie, która była dentystką i bali się, że ucieknie za granicę. Potem z nakazem pracy został skierowany do gruźliczego sanatorium, ja zostałam skierowana do Olsztyna do II Liceum, od wtedy byliśmy razem” - opowiada Lidia Bednarska.

Zenobiusz Bednarski zmarł w 2014 roku.