Niemal każdy z nas zetknął się kiedyś z przeziębieniem i grypą. Niestety najczęściej ignorujemy ich objawy nie zdając sobie sprawy, że grypa niesie za sobą bardzo poważne powikłania. „W naszym województwie w sezonie jesienno-zimowym zachorowania na grypę i zachorowania grypopodobne zdarzają się często. Mieliśmy takie lata, w których ta liczba zachorowań wynosiła około kilkunastu tysięcy tygodniowo” - informuje lek. wet. Janusz Dzisko, Warmińsko-Mazurski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny.

Jakie objawy powinny nas zaniepokoić i skłonić do wizyty u lekarza? „Jeżeli chodzi o samą grypę, to gorączka powyżej 39 stopni, dosyć szybko narastająca, pojawiający się kaszel, bóle mięśniowe, stawowe, ogólne rozbicie organizmu. Powinno spowodować to, że powinniśmy pomyśleć o tym, aby jak najszybciej udać się do lekarza” - zaleca Radosław Gruss z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie.

Wbrew powszechnemu przekonaniu grypa nie zawsze występuje w tej samej postaci. Jest wiele odmian wirusa, które pojawiają się w różnych miejscach i w różnych latach. „Wirus grypy jest najpowszechniej występującym wirusem na świecie. Jest to wirus zakaźny, jest bardzo groźny, bo bardzo szybko się rozprzestrzenia. Występuje wiele podtypów wirusa i rozprzestrzenia się drogą kropelkową i poprzez skażone przedmioty, bardzo łatwo występuje w miejscach, gdzie występują duże skupiska ludzi, a więc w centrach handlowych, w żłobkach, w przedszkolach, w szkołach” - zwraca uwagę Beata Wasiek, kierownik oddziału wirusologiczno-epidemiologicznego laboratorium badań epidemiologiczno-klinicznych WSSE w Olsztynie. Dlatego bardzo ważne jest wzmożone przestrzeganie zasad higieny. Powinniśmy często myć ręce i używać chusteczek jednorazowych. Warto też wietrzyć pomieszczenia, w których przebywamy, w przypadku dzieci – nie puszczać ich do szkoły czy przedszkola, konsultować się z lekarzem. „Najskuteczniejszą metodą są oczywiście szczepienia. Polska jako kraj i województwo niewiele odbiega od tych statystyk, niestety szczyci się jednymi z najniższych wskaźników, jeżeli chodzi o szczepienia przeciwko grypie” - mówi Janusz Dzisko.

Nieleczona grypa niesie za sobą szereg powikłań. Jednym z nich jest zapalenie mięśnia sercowego, w wyniku którego chory może być skazany na przyjmowanie leków do końca życia.