Jedno małe ukłucie, które otwiera przed nami nowe możliwości, a przede wszystkim drogę do zakończenia pandemii. Mieszkańcy powiatu bartoszyckiego wzięli sobie do serca zalecenia i chętnie przybywają do punktów szczepień przeciwko COVID-19. Dziennie wyszczepiamy około 200 osób” - informuje Małgorzata Jadczak, koordynator szczepień w Szpitalu Powiatowym w Bartoszycach.

W powiecie bartoszyckim jeszcze do niedawna notowano liczne przypadki zachorowań na COVID-19. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że walka z wirusem przynosi wymierne skutki. „Jesteśmy naprawdę na dobrej drodze, żeby nasz powiat, tak, jak na początku pandemii bardzo długo zachowywał pierwszą pozycję i nie mieliśmy żadnych zakażeń, wrócił na te swoje właściwe miejsce. Mieszkańcy bardzo chętnie poddają się właśnie szczepieniom, nawet wymazom, ale to wszystko powoduje, że dbamy o siebie” - podkreśla starosta bartoszycki Jan Zbigniew Nadolny.

Wiele obaw budzą ewentualne efekty uboczne, jakie mogą wystąpić na krótko po szczepieniu. Czemu nie powinniśmy się ich bać? „Dzięki szczepieniom zapomnieliśmy, że istniały kiedyś choroby, które dziesiątkowały społeczeństwo, takie choroby, jak ospa prawdziwa, choroba Heinego-Medina. Unikniemy wielu powikłań, powikłań groźnych, my tych powikłań jeszcze nie znamy. Z czasem dowiadujemy się o coraz nowych powikłaniach, już nie samej choroby, tylko tego okresu po koronawirusie” - mówi lek. med. Sławomir Wójcik, dyrektor Szpitala Powiatowego w Bartoszycach. Dowodem na skuteczność szczepionki są chociażby medycy z bartoszyckiego szpitala. „My sami już widzimy, że nasi pracownicy, naszego szpitala, którzy są wyszczepieni, my po prostu nowych zachorowań nie mamy, więc dlatego ja zachęcam wszystkich – szczepmy się” - mówi Małgorzata Jadczak.

Cała procedura, jaka czeka nas w punkcie szczepień trwa zaledwie kilka minut. Jak zapewniają przedstawiciele bartoszyckiego szpitala – szczepionek nie brakuje.