Piotr Harasim, Telewizja Kopernik: Ta nagroda to kolejne potwierdzenie wysokiej pozycji Szpitala Pulmonologicznego w Olsztynie jako nowoczesnego ośrodka leczenia chorób płuc. Chciałbym zapytać, czy utworzenie Warmińsko-Mazurskiego Centrum Chorób Płuc w Olsztynie możemy nazwać największym sukcesem w historii szpitala, działalności szpitala?

Irena Petryna, dyrektor Warmińsko-Mazurskiego Centrum Chorób Płuc w Olsztynie: Jest to kompleksowy ośrodek, specjalistyczny i regionalny ośrodek, z pełnym zapleczem, zespołem specjalistów interdyscyplinarnych gdzie następuje szybka diagnostyka i podjęcie właściwej terapii. Powiem w ten sposób, że pacjent, który kiedyś czekał na przykład na zabieg torakochirurgii miesiąc, były takie czasy, dwa tygodnie, w tej chwili czeka 7 dni, czyli praktycznie jest to przygotowanie pacjenta do zabiegu, a następnie podjęcie terapii innego rodzaju, takiej jak chemioterapia, radioterapia czy też jakieś inne leczenie. To leczenie nowocześnie przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, ponieważ od 1 stycznia mamy Oddział Intensywnej Terapii. Te zdarzenia wszystkie są niezbędne po to, żebyśmy bezpiecznie leczyli pacjentów w naszym szpitalu. Pacjent w momencie diagnostyki jest konsultowany ze wszystkimi specjalistami, to znaczy pulmonolog, onkolog, torakochirurg, radiolog i to właśnie powoduje bezpieczeństwo pacjenta, szybka diagnostyka i szybka terapia, i o to chodzi w szczególności w leczeniu nowotworów płuc. Są to nowotwory szczególnie wymagające szybkiej diagnostyki i podjęcia terapii, jeśli chcemy mieć sukces medyczny, a o taki nam właśnie chodziło.

Centrum nie powstałoby, gdyby nie ogromny wysiłek zarówno Pani jak i całego personelu szpitala. Jak długo trwały starania o utworzenie Centrum?

Starania trwały, aż powiem, prawie 10 lat. Natomiast zaowocowały środki finansowe, które otrzymaliśmy z budżetu państwa. 18 milionów złotych to był główny składnik tego Centrum. Oczywiście władze samorządowe z marszałkiem na czele dokładały wszelkich starań, aby środki uzupełnić i kolejne 5 milionów też trafiło z budżetu marszałka. Cieszymy się, cieszą się wszyscy. Przede wszystkim cieszą się pacjenci, cieszą się władze regionu, a my jesteśmy spełnieni, że właśnie ten laur, który otrzymaliśmy, jest takim podsumowaniem naszej pracy, może też powiem mojej, 17-letniej pracy na stanowisku dyrektora, bo to marzenie było cały czas, tylko były tak trudne powody do przebrnięcia, że wymagało to ogromnego wysiłku, ale trzeba mieć marzenia i je realizować. I to się stało faktem.

Dziękuję za rozmowę.