Negatywny wpływ narkotyków i innych substancji psychoaktywnych na organizm i psychikę jest powszechnie znany, jednak wiedza ta nie powstrzymuje ludzi przed ich zażywaniem. „Od zawsze ludzie próbowali sobie radzić z własnymi emocjami właśnie za pomocą środków psychoaktywnych, które powodowały, że problem, który ich dotyczył, znikał w jakiś cudowny sposób. Jeśli młody człowiek ma problem w domu, bo ojciec pije albo jest przemoc w rodzinie, to młody człowiek często nie potrafi w sposób konstruktywny radzić, a więc radzi sobie tak jak potrafi, no właśnie, sięgając często po środki psychoaktywne” – wyjaśnia Błażej Garwoński, dyrektor Miejskiego Zespołu Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie.

Specjaliści rozpoznają 4 główne czynniki wpływające na powstawanie uzależnień. Za najważniejszy należy uznać czynnik biologiczny związany m.in. z genetyką, z płcią, wiekiem i tolerancją na substancję. Kolejny to czynnik społeczny, czyli cała obyczajowość związana z piciem, kultura spożywania alkoholu w rodzinie czy w środowisku, w którym się obracamy. „Następny czynnik, trzeci, to są czynniki psychologiczne, czyli te wszystkie, które są związane z naszą dojrzałością emocjonalną. Czwarty czynnik, o którym się bardzo rzadko mówi, a który jest bardzo istotny, to tzw. duchowy, czyli taki, który decyduje o tym, czy my rozumiemy samego siebie” – mówi Tomasz Igielski, kierownik biura ds. uzależnień i pełnomocnik zarządu województwa warmińsko-mazurskiego ds. rozwiązywania problemów alkoholowych.

Współwystępowanie tych czynników może w znaczny sposób sprzyjać powstawaniu uzależnień. „Naukowcy zakładają czy przyjmują taką wartość, że 20 procent posiada wrodzone i genetyczne skłonności do uzależnienia się od substancji psychoaktywnych. Zobaczmy, jaka to jest skala” – zaznacza Tomasz Igielski.

Osoba uzależniona jest poddana działaniu potężnych sił, które sprawują kontrolę nad jej funkcjonowaniem. Nałóg prowadzi stopniowo do osamotnienia i dezorganizacji całego życia. „Człowiek uzależniony już nie ma tej swobody w doświadczaniu nagrody, czyli czegoś dobrego, tylko właśnie raczej odczuwa przymus, a więc pojawia się alghedonia, niemożność odczuwania przyjemności. W ogóle do funkcjonowania, wstania z łóżka, podjęcia jakiś czynności najprostszych będzie potrzebny ten środek psychoaktywny, który będzie nas utrzymywał w tym „normalnym” funkcjonowaniu” – podkreśla Błażej Gawroński.

Nie warto tracić czasu na niebezpieczne eksperymenty – baw się, ale nie ryzykuj własnym zdrowiem. Szukaj ciekawych pomysłów, odkrywaj swoje talenty, rozwijaj pasje. Zaufaj rodzicom, rozmawiaj z nimi, dbaj o dobre relacje – oni są po twojej stronie.