Suknie ślubne, wizytowe, na bal, studniówkę czy na spotkania biznesowe. Wszystkie zaprojektowane i uszyte ręcznie przez fachowców. Te piękne kreacje powstają w salonie sukien ślubnych Diana w Iławie, prowadzonym przez Krystynę Osińską i jej córkę Agnieszkę. „Moja mama udostępniała mi stare rzeczy, sukienki które ja brałam, zmieniałam, przeszywałam. Wiadomo, za czasów komuny nie było takiej dostępności maszyn, zwykłą maszynę miałam, zwykłą pedałową Singer” – wspomina Krystyna Osińska.

Głównym zadaniem krawca jest szycie ubrań, często od podstaw, czyli projektu aż po jego finalną realizację. Liczy się tu kreatywność, precyzja i poczucie estetyki. By odnieść sukces w tym fachu, warto też posiadać zdolności dobrego negocjatora i doradcy. „Weszły sieciówki zachodnie. Były rzeczy szyte niby markowe, ale to była seryjna produkcja, no ale w tej chwili klient stał się troszeczkę wymagający i przeszedł troszeczkę na indywidualne szycie, bo sieciówki nie mają tak dopasowanych rozmiarówek” – przekonuje Krystyna Osińska.

Mogłoby się wydawać, że praca w zawodzie krawca stopniowo będzie odchodzić w zapomnienie. Okazuje się, że nic bardziej mylnego. „Na zachodzie już teraz szycie jest uważane za coś ekskluzywnego. Rzadko kogo stać, by iść do krawca, bo to jest bardzo kosztowne, a u nas jednak jeszcze to jest nie do końca doceniane. Zawsze szyjąc mamy też gwarancję niepowtarzalności wzoru, nikt nie uszyje drugiej takiej samej sukienki. Idąc do sklepu nie mamy pewności, że druga taka sama się nie pojawi” – podkreśla Agnieszka Osińska-Gromadka.

Wybierając ten zawód uczymy się nie tylko szycia. Zgłębiamy też tajniki projektowania, obsługi maszyn krawieckich i poznajemy świat mody. „Każdy chce czegoś innego, każdy chce się wyróżniać. Jedni chcą się wyróżniać w takim względzie, że lubią coś takiego ekstrawaganckiego, a drudzy lubią się wyróżniać, żeby to było stylowe, proste a eleganckie, także to nie jest tak, że przyjdzie klient i powie proszę mi coś uszyć” – mówi Agnieszka Osińska-Gromadka.

Jak zacząć przygodę z krawiectwem? Młodzież może dokonać wyboru już na etapie szkoły podstawowej. „Najczęściej w ósmej klasie dokonuje się pierwszego wyboru. Są to egzaminy, które dzieci zdają i potem w zależności jak te egzaminy zdają, wybierają szkołę. I w tym momencie może się zacząć przygoda z krawiectwem. Można wybrać technikum i można wybrać też szkołę zawodową, która nas przygotowuje do nauki zawodu” – wyjaśnia Agnieszka Osińska-Gromadka.

Po szkole warto też zadbać o zdobycie tytułu czeladnika lub mistrza przed komisją egzaminacyjną Warmińsko-Mazurskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości. „Ja wykształciłam przez moją działalność 36 uczniów, które skończyły z tytułem czeladnika i wszystkie znalazły pracę i wszystkie według mnie, jak wychodzą z mojego zakładu umieją szyć” – mówi Krystyna Osińska.

Krystyna Osińska należy do Rzemieślników i Przedsiębiorców w Iławie. Kształci i egzaminuje kolejne pokolenia krawców, pracując w komisji egzaminacyjnej Warmińsko-Mazurskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości.