Podczas służby w swoim rejonie, dzielnicowi zapukali do drzwi mieszkańca, z którym chcieli porozmawiać i sprawdzić, czy potrzebuje pomocy. Niestety drzwi były zamknięte i nikt się nie odzywał. Niepokojące było to, że w mieszkaniu świeciło się światło.

Policjanci zajrzeli przez okno do wnętrza lokalu, gdzie zauważyli leżącego mężczyznę, który nie daje oznak życia. Natychmiast poinformowali dyżurnego policji, który powiadomił karetkę pogotowia. Do mieszkania dzielnicowym udało się dostać przez rozszczelnione okno. Sprawdzili funkcje życiowe mężczyzny, które były słabo wyczuwalne. Natychmiast podjęta została resuscytacja. Do przyjazdu karetki policjanci monitorowali jego stan. W efekcie działań ratowniczych mężczyzna odzyskał świadomość.

Jak ustalono w rozmowie z załogą karetki pogotowia, mężczyzna mógł tak leżeć nawet od około trzech dni. Na szczęście pomoc przyszła w porę i 58-latek został przewieziony do szpitala.