Na DK 51 między miejscowościami Dorotowo i Tomaszkowo, doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia drogowego. Brały w nim udział trzy pojazdy ciężarowe. 60-letni kierowca jednego z nich zginął na miejscu. Pozostałymi autami kierowali młodzi kierowcy w wieku 21 i 20 lat, na szczęście nie odnieśli oni żadnych obrażeń. Tym kierowcom udało się samodzielnie wydostać z uszkodzonych pojazdów jeszcze przed przyjazdem służb ratunkowych.

Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynika, że prawdopodobną jego przyczyną mogło być zaśnięcie bądź zagapienie się 60-letniego kierowcy. Tuż przed zderzeniem aut, na drodze w kierunku centrum Olsztyna tworzyły się w tym miejscu utrudnienia w ruchu drogowym. Pierwszy pojazd ciężarowy zatrzymał się ponieważ z powodu zatoru nie miał możliwości jazdy. Tuż za nim w to samo miejsce z niewielką prędkością dojeżdżał kierowca drugiego auta. W momencie, gdy obie ciężarówki już stały, w tył tej drugiej uderzyła trzecia ciężarówka. Siła uderzenia była tak duża, że auto ciężarowe ważące blisko 40 ton, dosłownie wbiło się w poprzedzający pojazd.

Ogrom zniszczeń wskazuje na to, że 60-letni kierowca ostatniej ciężarówki miał niewielkie szanse na przeżycie. Kabina jego auta uległa doszczętnemu zniszczeniu - wbiła się pod naczepę poprzedzającego auta. Pracujący na miejscu zdarzenia strażacy, pomimo wykorzystania specjalistycznego sprzętu, mieli poważne problemy z wydobyciem mężczyzny z pojazdu. Pomógł im dopiero przyjazd holownika, dzięki któremu zakleszczone pojazdy zostały rozdzielone i strażakom udało się dotrzeć do poszkodowanego w wypadku 60-latka.