Do jednego z elbląskich szpitali przyszedł mężczyzna, który chciał uzyskać skierowanie na rezonans magnetyczny. Według personelu od początku zachowywał się głośno i arogancko. Gdy lekarz odmówił wydania skierowania, mężczyzna zwyzywał go, a potem wybiegł z gabinetu zabierając ze sobą pieczątkę. Przy jej pomocy sam wystawił sobie skierowanie, a potem uciekł.

Zatrzymano go, gdy po kilku godzinach wrócił do tego samego szpitala, by zapisać się na badanie.