Policjanci otrzymali informację o tym, że w okolicy aresztu śledczego ktoś wieczorami wywołuje huk za pomocą petard. Okoliczni mieszkańcy twierdzili, że powtarza się to regularnie. Po przejrzeniu monitoringu policjanci ustalili, że petardy rzuca 20-letnia kobiet. Po zatrzymaniu powiedziała, że w areszcie przebywa jej partner, a ona petardami próbuje dać mu znać, że wciąż o nim myśli.

Kobieta została ukarana mandatem.