Galeria BWA w Olsztynie zaprasza na wystawę prac Tomasza Wendlanda, profesora Akademii Sztuki w Szczecinie. Jest on artystą, ale i naukowcem badającym sztukę. „To troszkę inny świat niż ten, który ostatnio mogliście Państwo u nas oglądać. Tym razem w większości prezentujemy tutaj nowe media i filmy. Co szczególnie ciekawe u tego artysty, u Tomasza Wendlanda, to takie dość głębokie spojrzenie na sztukę jako na możliwość przechodzenia i uczenia się innej percepcji świata, jako taką drogę, która może wskazać nam zupełnie inne przestrzenie. Nie te, do których jesteśmy przyzwyczajeni, nie te, które możemy łatwo partycypować, ale zupełnie nowe światy. To jest interpretacja alternatywnego świata, który zapewne istnieje, o którym artysta w taki sposób mówi, a którego w tej chwili nie jesteśmy w stanie jeszcze dostrzec, także myślę, że wiele jeszcze przed nami, żebyśmy się nauczyli się patrzeć głębiej, patrzeć inaczej i wyjść poza rutynę naszego postrzegania rzeczywistości” – mówi dr Małgorzata Bojarska-Waszczuk, dyrektor Galerii BWA w Olsztynie.

„Odkryłem chyba od początku mojej twórczości, interesowało mnie światło, interesował mnie cień. Często mówi się, cień ukrywa coś, a tymczasem bywa tak, że mocne światło prześwietla coś i w ten sposób też coś ukrywa, bo nie widać detalu na przykład. Jest taki portret Rembrandta, w którym widać część jego twarzy dopiero w cieniu. Także cień tak naprawdę to nie jest brak światła, tylko to jest mniej światła, a dopiero mrok to jest naprawdę brak światła. Myśląc o całej rzeczywistości, w której wszystko jest przemienne – materia jest energią, energia jest materią – jest to jakiś proces i to wszystko jest też w pewnym sensie promieniowaniem, a więc część tego widma jest dla nas dostępna dla oczu, a część nie. Część, jak np. rentgen, potrafi człowieka zabić, chociaż go nie widzimy, a jednak jest promieniowaniem, które fizycznie się odbywa. Stąd dla mnie to jest jedność. Te media współczesne, te cyfrowe, czy animacje i tak dalej, one są wszechobecne i takie jakby bardziej atrakcyjne. Natomiast na płaszczyźnie tych obrazów, zwykłych fotografii, to na tej płaszczyźnie tego materiału, jakim jest zdjęcie, na tej czerni pod pewnym kątem zaczyna odbijać się światło i ono się nie odbija w monitorze, ono się nie odbija w projekcji wideo, ono się odbija od płaszczyzny, ciemnej płaszczyzny. I co jest niesamowite, że światło z zewnątrz obrazu staje się częścią obrazu, bo ono się na nim odbija i staje się jego częścią” – mówi o swojej twórczości dr hab. Tomasz Wendland.

Wystawę „Black Light” można oglądać w sali kameralnej Galerii BWA w Olsztynie do 30 stycznia.