Nowe nazwy niektórych ulic to efekt wejścia w życie Ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. I choć najnowsze zmiany w nazewnictwie ulic budzą emocje, specjaliści z Archiwum Państwowego w Olsztynie przypominają, że taki proces odbywa się już nie pierwszy raz.

„To jest pewna procedura, która trwa, od kiedy istnieją nowoczesne miasta. Olsztyn w XX wieku miał burzliwą historię, pięć zmian ustrojowych, jedna zmiana przynależności państwowej, więc te zmiany musiały nieść za sobą zmiany tak zwanej topomastyki, czyli nazewnictwa miejscowego” - przypomina Mariusz Korejwo, kierownik oddziału nadzoru archiwalnego w Archiwum Państwowym w Olsztynie.

Ciekawym zjawiskiem w historii miasta było również zanikanie nazw ulic. „Zieleń otaczająca nasz olsztyński zamek w pewnym momencie miała patrona Jakuba Prawina – to pierwszy pełnomocnik rządu w Olsztynie, wojewoda, nadwojewoda. W pewnym momencie ta nazwa zniknęła z planów miejskich” - mówi Mariusz Korejwo.

Przypomnijmy, że na mocy zmian w prawie oraz decyzji wojewody warmińsko-mazurskiego, zmianie uległy nazwy 6 ulic: nowym patronem ulicy Diernowa został św. Franciszek z Asyżu, ulicę Berlinga zastąpiła ulica Rotmistrza Witolda Pileckiego, dotychczasowa Hanki Sawickiej to teraz Wrocławska, ulicy Juliusza Malewskiego będzie teraz patronował Zbigniew Herbert, ulica Gotowca zmieniła nazwę na ks. Tadeusza Borkowskiego, natomiast ulica Hibnera – na Pasymską.