30 osób na scenie, barwne kostiumy, wspaniała muzyka na żywo oraz przede wszystkim fascynująca historia – to efekt współpracy całego zespołu Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Przed nami premiera „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Sławomira Narlocha - opowieści o miłości i nieokiełznanych namiętnościach. To również trafna diagnoza kondycji społeczeństwa polskiego i związanych z nią szans odzyskania niepodległości.

Jak mówi Sławomir Narloch, reżyser spektaklu – „Ten tekst opowiada o żywych ludziach z krwi i kości. I wystarczy, że tak się zaczyna myśleć o tym tekście, to od razu jakoś uciekają wszystkie nasze szkolne naleciałości, że to takie nudne, że trudnym językiem, że nie wiadomo o co tam tak naprawdę chodzi. Ten tekst opowiada o prawdziwym zdarzeniu.”

„Tutaj też mieliśmy taką zagwozdkę jak to zrobić. Żeby taniec nie był tłem, ponieważ jest częścią dramatu, częścią akcji, więc ten ruch jest trochę przeze mnie choreograficzny, trochę przez reżysera, ponieważ jest to część akcji, więc byliśmy cały czas w dialogu” – powiedział Daniel Leżoń, choreograf.

Premiera w teatrze zawsze jest świętem, jednak premiera „Wesela” jest tym bardziej wyjątkowa - to jeden z najwspanialszych polskich dramatów w dziejach, ale również jego pierwsze olsztyńskie przedstawienie od 1996 roku.

W przygotowaniach do sztuki wzięli udział nie tylko aktorzy, ale też uczniowie Policealnego Studium Aktorskiego im. Aleksandra Sewruka, uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Fryderyka Chopina w Olsztynie oraz wielu innych.

„Ja jako Pan Młody, myślę że chciałbym przede wszystkim zarazić widzów, jak i też moich gości weselnych radością i też jakimś światłem myślę, ale przede wszystkim taką też nadzieją i zwrócić uwagę na to, że najważniejsze nie są jakieś sukcesy zawodowe” – mówi Mikołaj Trynda. Alicja Parczewska występuje w roli Racheli - „Ja ogromnie się cieszę, że dostałam taką postać i że właśnie taką jasną stronę mogę odkrywać tej postaci, bo ona jest przedstawiana różnie. Bardziej mrocznie, bardziej tajemniczo. Na pewno jest to taki element w tej postaci, ale bardzo się cieszę, że mogę znaleźć ten pierwiastek takiego piękna, dobra i poezji.”  „To na czym się chciałam skupić w tej postaci, to przedstawienie jej prostoty takiej. Myślę, że wyjątkowe jest w tej naszej interpretacji Wesela to, że przedstawiamy miłość Panny Młodej i Pana Młodego jako miłość spełnioną i taką właśnie ponad podziałami cieszę się, że mogę znaleźć ten pierwiastek takiego piękna, dobra i poezji” – powiedziała Emilia Lewandowska, występująca w roli Panny Młodej.

Premiera „Wesela” w Teatrze im. Stefana Jaracza już 17 listopada. Ten spektakl trzeba zobaczyć!