Mieszkaniec Olsztyna chciał wynająć apartament w górach na ferie zimowe. Cena była atrakcyjna, mężczyzna wpłacił zaliczkę – i wtedy kontakt się urwał. Nie dostał żadnego potwierdzenia rezerwacji, autorzy ogłoszenia przestali odbierać telefony. Okazało się też, że dane widniejące we wcześniejszej korespondencji należą do osoby, która nie zajmuje się wynajmem kwater.

Straty to 600 złotych. Policjanci ostrzegają, by nie ufać we wszystkie oferty – zwłaszcza te z wyjątkowo atrakcyjnymi cenami. Warto też sprawdzić opinie klientów.

 

/KO