Był starszym posterunkowym Policji Państwowej i żołnierzem. Jest jedną z ofiar zbrodni katyńskiej. Życie i śmierć Wincentego Bomby upamiętniono w Szkole Policealnej im. prof. Zbigniewa Religi w Olsztynie. Uroczystość była częścią projektu ,,Katyń… ocalić od zapomnienia”, którego celem jest przypomnienie losów wymordowanych przez NKWD oficerów Wojska Polskiego, a także Policji. „Jest to dla nas ogromne wydarzenie, wydarzenie natury historycznej, natury patriotycznej i przede wszystkim ludzkiej, bo my tworzymy wraz z rodziną katyńską jedną rodzinę, którą dzisiaj poszerzamy o rodzinę bohatera Wincentego Bomby” - podkreśla dyrektor Szkoły Jolanta Kłoczewska.

To również ważne wydarzenie dla rodziny Wincentego Bomby. W uroczystości wziął udział między innymi jego wnuk Ryszard Bomba. Jak wspomina, pamięć o dziadku przez lata była ukrywana, a o jego bohaterskich losach rodzina dowiedziała się dopiero kilkanaście lat temu. „To, że my mówimy w rodzinie, że dziadek jest bohaterem, to nie wypływa z tego, że – chociaż to też jest bardzo ważne – zginął od strzału w tył głowy z rąk funkcjonariuszy NKWD. Głównie z tego powodu, że dziadek jako młody, 17- – 18-letni chłopak ochotniczo wstąpił do Wojska Polskiego i wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej przechodząc cały szlak bojowy” - mówi pan Ryszard.

Losy i postać Wincentego Bomby ma przypominać dąb posadzony na terenie szkoły policealnej imienia profesora Zbigniewa Religi. Dęby są sadzone w całym kraju, a każdy z nich staje się swoistym pomnikiem upamiętniającym jedną zamordowaną osobę z listy katyńskiej.

Upamiętnienie Wincentego Bomby to drugie takie wydarzenie w historii szkoły. Rok temu na terenie placówki posadzono dąb ku czci aspiranta Policji Państwowej Michała Kłoczewskiego.