Wymagający, acz dający wiele satysfakcji. Złotnik - jubiler to zawód wyróżniający się na tle innych. „Złotnik przerabia biżuterię, wszystko, co jest związane z metalami szlachetnymi, od biżuterii, pierścionki, kolczyki, łańcuszki, obrączki” – mówi Tomasz Bednarski, złotnik i jubiler z firmy Gold-Tom z Ostródy.

Złotnik tworzy też biżuterię od nowa. W jego ręce często trafiają stare i zniszczone ozdoby, które na życzenie klienta można przetopić i nadać im nowy kształt. Ten zależy nie tylko od pomysłowości zleceniodawcy, ale przede wszystkim od wiedzy i kreatywności złotnika. „Oprócz zdolności plastycznych, zdolności manualne, a do tego dochodzi dosyć duża wiedza odnośnie chemii, fizyki, matematyki, metalurgii, czyli obcowanie z metalami” – mówi Tomasz Bednarski. Wiedza z tych dziedzin jest niezbędna, by wyroby złotnicze były nie tylko piękne, ale też trwałe.

Praca złotnika to także możliwość obcowania z historią. Każdy złotnik od lat pracujący w zawodzie ma wiele opowieści związanych z przyjmowanymi zleceniami. „Naprawa pierścienia dla biskupa, 30 lat temu. Po dwóch dniach próby obejrzenia go, jak to się składa, dostałem telefon z kurii, od młodego księdza, który mi ten pierścień dostarczył, że tam jest taka otwierana przegródka i w tym pierścieniu są kości jakiegoś świętego, a ja już doszedłem, że tam to jest, rozebrałem to, wyjąłem te kości i już zacząłem go naprawiać” – wspomina Tomasz Bednarski.

Złotnik nie pracuje jedynie z biżuterią. Trafiają do niego wszystkie przedmioty wykonane ze złota, srebra, bądź innego szlachetnego kruszcu. „Dwa lata temu też naprawiałem monstrancję z kościoła w Gutkowie, 150-letnią, naprawiłem ją, odrestaurowałem, bardzo ciekawy temat” – opowiada złotnik.

Warmińsko-Mazurska Izba Rzemiosła i Przedsiębiorczości oferuje egzaminy czeladnicze i mistrzowskie w zawodzie złotnik - jubiler. Zdany egzamin daje bardzo duże szanse na zatrudnienie, zdobywanie doświadczenia zawodowego, a w przyszłości otwarcie własnej pracowni.