Negatywne informacje robią większe wrażenie, dlatego są chętniej publikowane w mediach tradycyjnych i w internecie. Mamy do nich dostęp codziennie. Nie ma nic dziwnego w tym, że chcemy wiedzieć, co się dzieje na świecie, ale czytanie jedynie złych wiadomości ma negatywny wpływ na nasze samopoczucie, może wywoływać rozdrażnienie, przygnębienie, zaburzenia lękowe, a nawet depresję. Naukowcy zbadali niedawno, jak reagują na niepokojące treści kobiety i z wstępnych badań wynika, że stają się one bardziej podatne na stresujące sytuacje w przyszłości. Jak zatem zadbać o zdrowie w głowie?

Przede wszystkim nie zaczynajmy dnia od przeglądania serwisów – obecnie to właśnie tam na poczesnym miejscu tych złych w przekazie wiadomości znajduje się najwięcej. Poranna kawa czy herbata będzie zdecydowanie lepiej smakować i przyjemniej otworzy dzień w towarzystwie muzyki, czy nawet pejzażu za oknem, zmieniającego się wraz z porami roku.

Przyjmijmy, że media są wypełnione fałszywym informacjami. Jak te informacyjne plewy oddzielić od ziarna? Należy zweryfikować przekaz, a najlepiej jeśli sprawdzimy, czy elektryzującą wiadomość podają główne portale lub inne media. Jeśli milczą – oznacza to, że ktoś chce nas nabrać, czerpiąc korzyść z tak zwanej „klikalności”. Przecież nie lubimy być nabijani w informacyjną butelkę.

Ważne są tak zwane słowa kluczowe, które zwykle w przekazie informacyjnym znajdują się już w tytule lub na początku treści. Jeśli są w nich słowa sugerujące, że informacja dotyczy katastrofy lub innych niepokojących wydarzeń – omińmy ją. Zachowanie, które można porównać do gapiów przyglądających się skutkom wypadku drogowego jest rzeczą ludzką, ale przecież można nad nią zapanować, jeśli wiemy, że obrazy wywołane treścią będą o nas powracać budząc niepokój.

Obecnie wielu z nas to członkowie grup tematycznych związanych z naszymi zainteresowaniami – może zamiast karmić się złymi wieściami ze świata zajrzeć właśnie na taką grupę? Ludzie o podobnych pasjach są zwykle świetnym źródłem dobrych wiadomości. A nam pozwoli to uczestniczyć w życiu innych, pozytywnie zakręconych ludzi.

Sport i aktywności na świeżym powietrzu to zawsze dobry pomysł. Uwalniają endorfiny – hormony szczęścia, wspierają nasz układ odpornościowy. Spacer z psem czy jazda na rowerze pomaga zapomnieć o wszystkim, co nas dręczy. Jeżeli połączymy to z obserwacją przyrody, naszej głowie wyjdzie to na zdrowie. A jeśli już jesteśmy przy naszych domowych czworonożnych przyjaciołach – badacze już dawno potwierdzili ich pozytywny wpływ na nasze samopoczucie.

Niezawodna jest dobra lektura – piękne treści czytane przed snem pozwolą ukoić nerwy i dobrze zasnąć. Dobrym pomysłem jest także, by choćby przez jeden dzień w tygodniu odciąć się od mediów. Tego dnia umówmy się sami ze sobą, że nie czytamy wiadomości, nie przeglądamy internetu, nie słuchamy radia, nie oglądamy telewizyjnych serwisów informacyjnych. Nie będzie łatwo, ale taki dzień można wykorzystać na obserwowanie rzeczywistości, która nas otacza.

Sposobów na złe wiadomości jest bardzo dużo, każdy z nas może wybrać to, co najbardziej mu pasuje. Warto zmienić złe nawyki, które powodują, że do naszych małych, codziennych trosk dokładamy całe zło tego świata. Co oczywiście nie oznacza, że ma nas nic nie obchodzić. Ale dawkujmy sobie złe informacje oszczędnie. Zadbajmy o zdrowie w głowie.