Koniec roku to najlepszy moment, by przyjrzeć się pracy sekcji rytmiki w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Olsztynie. To właśnie teraz przygotowywane są spektakle na zakończenie roku szkolnego i  dyplomowe. Spróbujmy zatem wyjaśnić, czym jest rytmika. To nie jest przedmiot, tylko to jest metoda. Metoda wymyślona przez Emila Jaques – Dalcroze’a, szwajcarskiego kompozytora, wymyślona głównie dla muzyków, to znaczy dla ludzi, którzy się profesjonalne zajmują muzyką. Wymyślona jest po to, żeby pomóc im rozumieć muzykę, pojąć całościowo.  Składa się z trzech członów – pierwszym jest rytmika właśnie, drugim solfeż, czyli takie ćwiczenia, które pomagają jak słyszeć i trzeci to improwizacja fortepianowa” – wyjaśnia Joanna Tomkowska, pedagog w sekcji rytmiki PSM im. F. Chopina w Olsztynie.

Jak pokazać ciałem i ruchem muzykę? To niezwykle trudna sztuka – każdy gest jest z muzyką ściśle powiązany. „Rytmika jest przede wszystkim zrozumieniem muzyki i też pokazywaniem muzyki ruchem. Ale też pokazywanie tego, jak koordynujemy swoje ciało, że na przykład jedna ręka robi coś innego, druga coś innego i jeszcze śpiewamy i idziemy. Lubię przede wszystkim to, że jest dla mnie taką codziennością, sprawia mi przyjemność i też atmosfera, która panuje, pomaga mi tak w pewnym sensie przyjemne spędzić czas, ale też nauczyć się czegoś” – mówi Cecylia Sternicka, uczennica V klasy PSM im. F. Chopina w Olsztynie w sekcji rytmiki. Mogłoby się wydawać, że spektakle przygotowywane przez uczniów sekcji rytmiki to po prostu układy baletowe. Tymczasem w rytmice chodzi o coś zupełnie innego. „Jeśli chodzi o układy to naszym głównym atutem, odróżniającym nas od baletu czy od tańca współczesnego jest fakt, iż realizujemy muzykę naszym ruchem, musimy pokazać wszelkie dźwięki, które tylko da się usłyszeć pokazując je ruchem, wówczas, gdy na balecie, czy na innych tańcach muzyka gra w tle. Technika ruchu pozwala nam nauczyć się historii tańca, poniekąd uczymy się podstaw baletu, uczymy się podstaw tańca współczesnego, tańców folklorystycznych, tańców narodowych, dzięki czemu nasze układy są niezwykle bogate, różnorodne, możemy przybierać rożne maski, dzięki czemu jesteśmy po prostu wyjątkowi” – podkreśla uczennica rytmiki Klara Sternicka.

Kolejny element – improwizacja fortepianowa – to niezwykle trudna umiejętność, której muszą nauczyć się podopieczne sekcji rytmiki. „Improwizacja fortepianowa to jest taki przedmiot, gdzie uczymy się kompozycji i aranżacji różnych utworów, często tworzymy nowe, lub aranżujemy już istniejące. Uczymy się dodatkowo różnych schematów harmonicznych, które później wykorzystujemy w pracy z dziećmi, poznajemy też podstawy jazzu, czy bluesa, więc generalne dobrze się bawimy” – mówi Karolina Zabielska, uczennica V klasy w sekcji rytmiki.

Rytmika wymaga współpracy, integracja to bardzo ważne zadanie, a proces twórczy jest o wiele bogatszy, gdy wszyscy są zaangażowani w pracę. Nad tym czuwają pedagodzy. „Te cele przede wszystkim też im stawiam, żeby umieli ze sobą współpracować, żeby czuli współodpowiedzialność za przygotowywany projekt, układ, nawet kogoś egzamin, bo za rok, dwa, trzy oni będą w tej samej sytuacji. A myślę, że to są też ważne takie cechy na przyszłość, do życia – umiejętność pracy w zespole, w grupie, kreatywność. To jest, myślę jeden  z  celów, który mi przyświeca, a wiadomo, że wszystko to idzie w połączeniu z muzyką” – podkreśla Aleksandra Koniucz-Błąkała, pedagog w sekcji rytmiki olsztyńskiej szkoły muzycznej.

Rytmika jest nauką wyjątkową – bez niej wiele aspektów muzycznej edukacji byłoby niedostępnych. Muzyka to złożony organizm, aby ją pojąć, konieczne jest zagłębienie się w jej skomplikowane elementy. W Państwowej Szkole Muzycznej w Olsztynie pomagają w tym procesie pedagodzy, a uczniowie wynoszą w swoje przyszłe życie niezbywalne wartości.