Recital wiolonczelowy w wykonaniu młodej artystki Amelii Bryl na scenie sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej w Olsztynie był wspaniałą muzyczną ucztą. Swoją przygodę z instrumentem Amelia zaczęła w wieku 6 lat. Dziś jest podopieczną Krzysztofa Koziatka – znakomitego pedagoga Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Fryderyka Chopina w Olsztynie. Jak zaczęła się jej muzyczna droga? „Dosyć zabawnie, bo rodzice przyprowadzili mnie na dni otwarte tutaj w szkole i poszłam do klasy kontrabasu popatrzeć i stwierdziłam, że chcę grać na kontrabasie. Tylko że miałam sześć lat i byłam malutka, troszeczkę kontrabas był za duży, więc poszliśmy też zobaczyć wiolonczelę, akurat żona nauczyciela kontrabasu uczy wiolonczeli, więc nas do niej odesłał i jakoś tak padło na wiolonczelę – mały kontrabas” – wspomina młoda wiolonczelistka.

Amelia od lat zachwyca swoim talentem podczas konkursów krajowych i międzynarodowych. Serca melomanów podbiła choćby w 2019 roku w Pałacu na Wyspie w Łazienkach Królewskich, uzyskując wsparcie z programu pomocy wybitnie zdolnym Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci. Choć nie obyło się bez drobnych kłopotów, jakie sprawiła pandemia, jej kariera muzyczna rozkwita.

Amelia pochodzi z rodziny, w której muzyka jest nieodłączną częścią życia. Rodzice bardzo troszczą się o jej muzyczny rozwój, kibicują młodej artystce i bardzo emocjonalne podchodzą do jej występów. „Na początku zawsze jest to ogromne wzruszenie, stres, strach, który z czasem przeradza się – można powiedzieć – w błogi spokój, no i niezwykła duma. To już na sam koniec. Pracy musi być włożony ogrom w taki sukces i Amelka to robi, dlatego też jest w edukacji domowej, żeby właśnie miała czas, ponieważ chce się związać z instrumentem tak na dłużej, może na zawsze” – mówi Magdalena Kitkowska, mama Amelii. Amelia ma już pomysł na swoje życie – i rzeczywiście ma on związek z muzyką. „Chciałabym być solistką, zobaczymy, jak wyjdzie. Jak nie, to zawsze też są orkiestry, w orkiestrze też grać lubię, chociaż mam nadzieję, że uda mi się zostać solistką jednak” – przyznaje Amelia.