Jest to jeden z najcenniejszych starodruków, jakie znajdują się w Instytucie Północnym im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Olsztynie. To tzw. klocek introligatorski, czyli składająca się z dwóch druków książeczka w języku niemieckim autorstwa Marcina Lutra. Co świadczy o jej wyjątkowości? Przede wszystkim to, do kogo wcześniej należała. „Ten starodruk znajdował się w osobistej bibliotece księcia Albrechta Hohenzollerna. Sama książka pochodzi z roku 1540, jej oprawa została wykonana w Królewcu. Kasper Angler, który był jednym z nadwornych introligatorów księcia Albrechta, wykonał tę oprawę” – mówi dr Jerzy Kiełbik, dyrektor Instytutu Północnego. Kolejną rzeczą, która świadczy o dużej wartości starodruku, są notatki, w tym zapis tekstu modlitwy, sporządzony ręką samego księcia Albrechta.

Dzięki zawartym w środku znakom proweniencyjnym dobrze znamy wojenne i powojenne losy tej wyjątkowej książki. Jak wiele innych cennych dzieł, została ewakuowana przez Niemców w głąb Prus Wschodnich i ostatecznie trafiła do Pasłęka. Historia odnalezienia jest opisana we wspomnieniach Emilii Sukertowej-Biedrawiny, która po 1945 roku zaangażowała się w zabezpieczanie historycznych księgozbiorów. „Emilia Sukertowa-Biedrawina udała się do Pasłęka i niestety się spóźniła. Przyjechała wyprawa z Torunia, która też gromadziła książki i zabrali właściwie wszystko, co się tam znajdowało. Została tylko kupka śmieci i Emilia Sukertowa-Biedrawina tknięta jakimś odruchem te śmieci sprawdziła i właśnie znalazła w nich tę książeczkę, która jest malutka tak naprawdę” – opowiada dr Kiełbik.

Książeczka księcia Albrechta – jak wiele innych starodruków znajdujących się w Instytucie Północnym – zostanie zdigitalizowana i udostępniona w Internecie.