Artysta z odległego Sanoka jest już dobrze znany tutaj – w warmińskim Gietrzwałdzie. Mowa o Arkadiuszu Andrejkowie, twórcy tak zwanych „deskali”. To murale powstające na drewnianych budynkach, głównie stodołach. Trzy takie dzieła Andrejkow stworzył przed rokiem w Gietrzwałdzie.

Teraz mieszkańcy wsi i okolic mieli okazję znowu zobaczyć się z autorem tych niezwykłych obrazów podczas spotkania autorskiego w miejscowym centrum kulturalno-bibliotecznym. „Bardzo fajna gościnność, dużo osób mnie tutaj już też kojarzy, moją twórczość, co jest dla mnie też bardzo miłe i zaskakujące, kiedy tutaj pierwszy raz przyjechałem rok temu, w ogóle pierwszy raz do pracy, pierwszy raz odwiedziłem też to województwo i byłem mile zaskoczony, że sporo osób już moją twórczość gdzieś tam w internecie kojarzyło” – przyznaje artysta.

Arkadiusz Andrejkow tworzy deskale w całej Polsce. Pierwszą i dotychczas jedyną miejscowością na Warmii i Mazurach, która może pochwalić się tymi dziełami, jest Gietrzwałd. Lokalna społeczność liczy, że dzięki nim wieś stanie się jeszcze bardziej rozpoznawalna. „Gietrzwałd jest to miejscowość jednoznacznie kojarzona z objawieniami maryjnymi i z kultem maryjnym i to jest oczywiste, natomiast dzieją się też inne rzeczy i tu akurat daliśmy taki dobry przykład. Daj Boże, że inne miejscowości w okolicy czy na Warmii i Mazurach pójdą w nasze ślady” – mówi Paweł Jarząbek, dyrektor Centrum Kulturalno-Bibliotecznego w Gietrzwałdzie.

Gietrzwałdzkie dzieła Arkadiusza Andrejkowa to fotografie dawnych mieszkańców wsi przeniesione na ściany stodół. Obrazy nie pojawiłby się tutaj, gdyby nie inicjatywa grupy kobiet, które postanowiły działać na rzecz lokalnej społeczności. „My byłyśmy inicjatorkami, ale pomysł ten nie zdołałby się zrealizować, gdyby nie zrzutka internetowa, no a tam już po prostu wielu, wielu ludzi dopomogło, społeczność lokalna i przedsiębiorcy i ludzie z całej Polski” – przyznaje Julita Chmielewska z komitetu kulturalnego „G7”.

Podczas spotkania w Gietrzwałdzie Arkadiusz Andrejkow promował swoją książkę pod tytułem „Cichy memoriał”. To zbiór zdjęć ukazujących jego dotychczasowe dzieła. A Gietrzwałd podczas tej wizyty artysty zyskał nie tylko czwarty deskal, ale również dwa murale. Gdzie? Przyjedźcie i zobaczcie sami!