Alkomaty są używane na całym świecie i znajdują coraz szersze zastosowanie w wielu sektorach. Sprzedawcy alkomatów sugerują, że te urządzenia dają odpowiedź na wiele pytań: ile mogę wypić? Kiedy zakończyć picie podczas imprezy? Ile może wypić kierowca?

Alkomat sprawdza stan trzeźwości obliczając stężenie alkoholu we krwi. Używanie tych urządzeń teoretycznie ma uchronić „wczorajszych kierowców” przed wsiadaniem za kółko. Ale czy zawsze tak jest?

W poszczególnych krajach obowiązują różne normy dotyczące dopuszczalnej zawartości alkoholu we krwi kierowców. W niektórych państwach kierowcy muszą mieć zero promili. Istnieje także grupa państw, gdzie można prowadzić samochód mając maksymalnie 0,8 promila. W Polsce dopuszczalna dla kierowców wartość to 0,2 promila. Te różnice świadczą o tym, że nie istnieje jednoznacznie ustalona zawartość alkoholu we krwi, która zawsze jest bezpieczna dla kierowców.

Problemem nie jest wyłącznie alkohol we krwi kierowców. Na kondycję zmotoryzowanych wpływ może mieć także kac – stan, w którym alkohol może nie być już wykryty przez pomiar alkomatem, ale organizm nadal odczuwa skutki jego spożycia. Najdotkliwiej kac jest odczuwany w momencie, gdy alkohol prawie całkowicie znika z organizmu. Konsekwencje to zmęczenie, senność, czy ból głowy. Te objawy mogą mieć negatywny wpływ na zdolność koncentracji za kierownicą.

Negatywny wynik badania alkomatem pozwala na legalną jazdę, ale nie gwarantuje stuprocentowego bezpieczeństwa. Zielona lampka na urządzeniu niejako daje przyzwolenie na prowadzenie samochodu, ale czasem zdrowy rozsądek powinien podpowiedzieć, że nie warto tego robić. Decyzja powinna być podjęta na podstawie oceny swojego stanu psychofizycznego, a nie tylko wyniku badania na obecność alkoholu we krwi.

Alkomaty znajdują pozytywne zastosowanie w innych sytuacjach. Mogą być  wykorzystane przez  policję, różne instytucje i firmy w celu kontroli ich pracowników. Pracodawca czy policja może w sytuacji potencjalnego ryzyka zbadać stopień trzeźwości pracowników.