Tegoroczne dożynki wojewódzkie w Olsztynku biły rekordy popularności. Doskonała pogoda i bogactwo atrakcji przywiodły do olsztyneckiego Skansenu gości nie tylko z Warmii i Mazur.

Jednak dożynki – to przede wszystkim święto rolników, sadowników, ogrodników i pszczelarzy i to właśnie oni dziękowali za zebrane plony, prosząc o urodzaj w kolejnym roku.

„Rolnikiem nigdy nie było być łatwo, jednak obecnie – w trakcie wojny Rosji z Ukrainą, zmian klimatycznych, Europejskiego Zielonego Ładu, wprowadzania ekoschematów, nowych przepisów i obostrzeń, wysokiej inflacji i niekontrolowanego napływu produktów rolnych z Ukrainy -  jesteśmy w bardzo niekorzystnej sytuacji. Ale wciąż uprawiamy naszą ziemię z sercem i troską, i robimy wszystko, by na stołach Polaków nie zabrakło żywności” – mówił Romuald Tański, Prezes Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej podczas swojego wystąpienia.

Uroczystości rozpoczął uroczysty korowód, w którym nie zabrakło historycznych akcentów, muzyki, śpiewu oraz wieńców. Uczestnicy udali się do amfiteatru, w którym odprawiona została Msza święta pod przewodnictwem metropolity warmińskiego ks. apb. Józefa Górzyńskiego. „Rolnicy dziękują Bogu za zebrane plony, jest to czas na podsumowanie, na bilans tego roku. Ten rok nie był za ciekawy pod kątem urodzaju, bo mieliśmy do czynienia z suszą, to swoje perturbacje odniosły skutki wojny” – mówi Romuald Tański, prezes Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej.

O kłopotach nasilających się w minionym sezonie wspominali również inni rolnicy – mówili o suszy, rosnących kosztach produkcji oraz o niskich cenach w skupach. W obliczu licznych problemów dotykających rolnictwo tym ważniejszy był drugi aspekt dożynek – podziękowanie rolnikom za ich trud oraz życzenia, by kolejny sezon był dla wszystkich łaskawszy. „Chcemy dziękować, dziękujemy rolnikom za pracę, za trud, za to, że tego chleba powszedniego mamy pod dostatkiem i to jest zdrowy, bardzo dobry chleb warmińsko-mazurski, ale też dziękujemy za tą obyczajowość, za tę kulturę, za te środowisko” – podkreśla Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego. „Jak zwykle życzymy zdrowia, bo przecież my nie możemy wziąć wolnego i zwolnienia, tylko musimy pracować na swoich gospodarstwach, to przede wszystkim życzymy zdrowia, wielu sukcesów na następne lata, żeby te lata były lepsze” – dodaje Marek Kuźniewski, wiceprezes Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej.

Dożynki wojewódzkie były symbolicznym zakończeniem sezonu dożynkowego w regionie.