„Ćwiczenia z przemijania” to wystawa zbiorowa. Prezentowane są prace Beaty Ewy Białeckiej, Izabeli Chamczyk, Marie Jo Lafontaine, Koji Kamojiego, Marty Lech, Sławomira Lipnickiego, Piotra Nowaka, Janusza Połoma i Arkadiusza Sylwestrowicza.

Kuratorką wystawy jest dyrektor Galerii BWA Małgorzata Bojarska-Waszczuk. „To jest też trochę takie spełnienie marzeń dla mnie. Nie jest to oczywiście pierwsza moja rola kuratorska, ale cieszę się, że to jest taka pierwsza wystawa, która znowu w jakiś sposób staje się też taką myślę, że osobistą opowieścią. Cieszę się bardzo, że artyści, których zaprosiłam, zaufali i zgodzili się brać udział w tym projekcie, bo właściwie był on przedstawiony dość późno i dość enigmatycznie, natomiast udało mi się pozyskać to, co chciałam. Ćwiczenia z przemijania. Myślę, że każdy, jeśli chce się zmierzyć z własnym życiem, to będzie miał przed sobą. W którymś momencie zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy tu na zawsze i że często mamy nie tak znowu wiele, jak nam się wydaje, kiedy mamy lat 20. No i w jakimś momencie zaczyna się taki czas, ja to nazwałam czasem odejmowania. Kiedy zdajemy sobie sprawę, że przed nami tylko określona ilość wiosen do obejrzenia i określona ilość pozostałych pór roku. I że fajnie, jeśli dostrzeżemy to w porę i jeszcze zdążymy się tym cieszyć” – podkreśla Małgorzata Bojarska-Waszczuk.

Artyści prezentują prace w różny sposób mierzące się z tematyką wystawy. „Pokazuję, obraz pt. Narcyz. To obraz, który opowiada inną historię Narcyza. Bo znamy taką, że Narcyz pochyla się nad strumieniem wody i adoruje odbicie własnej twarzy. Natomiast druga legenda mówi o tym, że Narcyz traci swoją bliźniaczkę, siostrę bliźniaczkę i żeby sobie ją przypomnieć, żeby ją przywołać, pochyla się nad lustrem wody i się sobie przygląda, żeby ją zobaczyć. Właściwie obraz jest o tym. O śmierci, odchodzeniu i o takim przywoływaniu do rzeczywistości osoby zmarłej” – mówi Beata Ewa Białecka. „Z tyłu widzimy fotografię pt. Nic się nie dzieje, gdzie pracowałam z sercem wołowym zawieszonym w przestrzeni, unoszącym się. I z moim ciałem, ponieważ jestem performerką i jakby wykorzystuje swoje ciało do różnych działań. Można też zobaczyć moje wideo, które zrobiłam na Prowansji w Morzu Śródziemnym, które mnie pochłaniało i wypuszczało z powrotem. To wideo jest o emocjach, o tym, w jaki sposób emocje nas unoszą, a później oddają nas światu, oraz fotografie w lightboxach, które mają tytuł Zanikanie” – dodaje Izabela Chamczyk.

Wystawa „Ćwiczenia z przemijania” będzie prezentowana w sali głównej i sali kameralnej Galerii BWA w Olsztynie do 3 marca.