Do mieszkańca Ełku zadzwonił oszust podający się za policjanta. Poinformował, że siostra mężczyzny spowodowała wypadek i musi zapłacić 200 tys. złotych, by nie trafić do więzienia. Mężczyzna poprosił o pomoc krewnego, wraz z którym uzbierał tę kwotę. Następnie przekazał gotówkę nieznanej osobie.

Dopiero potem zadzwonił do siostry – i wtedy wyszło na jaw, że żadnego wypadku nie było, a 67-latek padł ofiarą oszustów.

 

/KO